wtorek, 9 grudnia 2014

Dzień siódmy

Myślałam, że Nelson ma kochankę - Kendrę
Po wczorajszych przeżyciach uświadomiłam sobie, że Arriaga jest najodważniejszym mężczyzną jakiegokolwiek spotkałam. Widziałam po twarzy Nelsona, że jest mu głupio, że mnie tak zostawił i że to Jose Angel tak jakby zastępuje go w roli męża. Mąż powinien chronić żonę, ale po moim mężu tego powiedzieć nie mogę. Spędzam z nim stanowczo za mało czasu, ponieważ bardzo mi go brakuje. Nelson zjawił się rano w domu po pracy. Bardzo się cieszyłam dlatego przygotowałam romantyczne śniadanie do łóżka. Kiedy Nelson jak wyszedł z łazienki był bardzo zaskoczony romantycznym śniadaniem sporządzonym przeze mnie. Jednak tzw. romantyczne śniadanie przerodziło się w służbowe śniadanie. Zamiast rozmawiać o nas, o córce, to rozmawialiśmy o bieżących sprawach we firmie. Jego zachowanie było bardzo dziwne w stosunku do mnie. Kiedy Nelson poszedł do kuchni odnieść brudne naczynia i resztę śniadania ja poszłam do łazienki, ale to co zobaczyłam zaczęło układać się w całość. Zobaczyłam koszulę Nelsona, która leżała na podłodze. Gdy ją podniosłam ujrzałam ślad czerwonej szminki. Ten kolor szminki na pewno nie był mój. Z wielkim wrzaskiem poszłam na dół aby to wyjaśnić. Spotkałam w salonie Nelsona, Jose Angela i Salsero. Oskarżyłam Nelsona o zdradę, nie wiedział co ma mi odpowiedzieć. Krzyczałam na cały dom. Wpadłam w furię, jak mężczyzna z którym prawie ćwierć wieku dzielę życie może zniszczyć to w jeden dzień.                                                          
Okropne przeżycie
Zaraz po tym rozpoznałam zapach damskich perfum na koszuli, który należał do Kendry Ferretti. Niespodziewanie odezwał się Salsero, który oznajmił nam, że nie dawno pożyczył koszulę Nelsona bez pozwolenia, którą dziś oddał. Oznajmił, że to on jest w zażyłym związku z Kendrą. Była zszokowana. Po chwili Nelson przytulił mnie i powiedział, że nigdy nie zrobiłby mi krzywdy, a tym bardziej bólu przez który miałabym cierpieć. Te nieporozumienie wniknęło z oddalenia się. Nie zaszłaby takie nieporozumienie, jakbyśmy byli bliżej siebie. Cały wolny dzień spędziliśmy w domu oglądając fotografię i nagrania z różnorodnych rodzinnych uroczystości. Opowiedziałam mu o moim wczorajszym przeżyciu, jak próbowano mnie drugi raz porwać i zabić. Można powiedzieć, że wpadł w szał i zwołał ochronę aby mieli większe oko na cały dom, a w szczególności na mnie i Nikki. Po tej wypowiedzi wzruszyłam się. Po całym udanym dniu położyliśmy się spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz