
Dzień zakończył się w miarę szczęśliwie. Nawet nie wiedzie co ja przeżyłam tego dnia. Zaraz wam to wszystko opowiem. Dzisiaj postanowiłam zrobić duże zakupy w centrum handlowym. Ponadto zabrałam Arriagę nie tylko aby mnie ochraniał, ale aby kupić mu odpowiedni garnitur ochroniarza. Jego ubrania są nieco przechodzone. Nelson pojechał dziś wcześniej do pracy, bo miał sesję zdjęciową. Ja zamierzałam dojechać do niego po zakupach. Na samym początku poszliśmy do butku z męskimi garniturami. Był tam bardzo wielki wybór. Arriadze każdy pasował ale według mnie powinien być idealny. Dlatego on siedział w przebieralni, a ja z ekspedientkami wybieraliśmy kolejne. Kiedy stałam przed przebieralnią, w której przymierzał Jose Angel garnitur ktoś mnie gwałtownie złapał z tył. Objął mnie z tyłu przykładając broń do brzucha. Okulary przeciwsłoneczne, które miałam włożone we włosy spadły mi na ziemię.
Szeptał mi do ucha : Idziemy, a jak piśniesz jakieś słówko strzele bez wahania. Dlatego delikatnie z nim wyszłam z butiku gdzie Arriaga ani ekspedientki nie zauważyli mego wyjścia. Zauważyłam, że chce zaprowadzić mnie do garażu podziemnego. Dlatego zostawiałam po korytarzu różne elementu mego ubioru. Na schodach zostawiłam apaszkę, później spinki od włosów, wysypała mi się również torebka. Gdy dochodziliśmy do samochodu przy którym stał już jakiś mężczyzna zaczęłam udawać, że mnie nogi bolą. Można powiedzieć, że mnie ciągnął. Kiedy doszliśmy i mężczyzna stojący przy samochodzie otworzył drzwi wspięłam się na odwagę i gwałtownie uderzyłam całym ciałem drzwi, gdzie przycięłam lewą rękę temu mężczyźnie. Natomiast temu co mnie prowadził popsikałam dezodorantem w oczy. Później biegłam tak szybko ile miałam sił w nogach.Ukryłam się pomiędzy innymi samochodami. Cała drżałam ze strachu. Słyszałam różne odgłosy i strzały. Byłam przestraszona. Nie miałam komórki, ponieważ torba została przy ich samochodzie. Zdjęłam szpilki i trzymałam je w dłoniach. Powoli przesuwałam się na czwórkach do wyjścia pomiędzy samochodami. Wkrótce z tyłu złapał mnie mężczyzna. Był do Arriaga. Miał na sobie tylko bieliznę i moją apaszkę. Objęłam go mocno, a serce przestało mi tak mocno bić. Niestety mężczyźni mnie i jego zauważyli. Kiedy jechali swoim wozem do wyjścia strzelili w moim kierunku. Pocisk był wycelowany prosto w serce ale Arriaga przyjął swoim ciałem ratując mi życie. Dostał w ramię ale nie opuszczał kontaktu wzrokowego ze mnie.
Tak mocno płakałam ze strachu. Później ochrona centrum handlowego wezwała policję i pogotowie, gdzie zabrali mnie i Arriagę do Szpitala. W szpitalu spotkałam również moją córkę Nikki, która została przywieziona z powodu zasłabnięcia. Kiedy zasłabła wpadła do basenu. Gdyby nie Guzman mogłaby się utopić. W szpitalu był Anibal, Tomasina, ale brakowało tylko Nelsona. Zaraz po czym poszłam do Arriagi i wyznałam mu że jest nie zastąpiony. Bardzo się bałam, ale on mimo swego nie ubioru biegł za mną. Wyrządził wiele bójek z ochroniarzami z powodu swojej nagości, ale zrobił to dla mnie. Postawiłam sobie pytanie. Czy Nelson też by się tak poświęcił? Pytanie jest bardzo trudne, ponieważ nigdy nie zaistniała taka potrzeba, aby Nelson mnie ratował. W głębi duszy chciałam aby był teraz przy mnie ale nie odbierał telefonu. Lekarze wyjęli pocisk Arriadze z ramienia i zalecili mu dużo odpoczynku. Również Nikki zamierzam poświęcić więcej czasu, aby taka sytuacja nigdy nie miała już miejsca. Wszyscy udaliśmy się do domu. Anibal swoją wdzięczność Ariadze za poświęcenie wyznaczył mu premię w wysokości 500 tys. Peso. Anibal podziękował i nie przyjął. W oczach Anibala był bardzo uczciwy, porządny, honorowy i w ogóle w dobrych perspektywach. Chwilę później zadzwonił Nelson, który o niczym nie wiedział. Nie dał mi dojść do słowa i powiedział, że będzie jutro rano bo leci teraz do Vale Bravo na sesję. Nie chciałam go martwić swoimi przeżyciami. Jutro zamierzałam mu wszystko opowiedzieć. Poszłam do sypialni Nikki, gdzie oboje zasnęliśmy w łóżku po tragicznych przeżyciach.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz